Miejska Biblioteka Publiczna

im. Jerzego Pilcha w Kielcach


KOMENTARZE DOPISANE PRZEZ: Papierowy Lew



Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Lavondyss : podróż do nieznanej krainy
Wysłany: 2011-08-04 15:56:42


Genialna powieść! Można odnieść wrażenie, że to nie jedna, ale wiele opowieści, połączonych ze sobą w niezwykle wyrafinowany i przemyślany sposób.
Głęboka, wciąga aż po krańce świadomości, przeżywa się ją wszystkimi zmysłami. Jest to jedna z najlepszych powieści, jakie czytałem.
Zaskoczeniom i olśnieniom nie ma końca. Aż do ostatnich słów.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Echa wielkiej pieśni
Wysłany: 2011-07-27 20:47:57


Dobra książka, akcja jest wartka i bez dłużyzn, bohaterowie wyraziści i ciekawi, a opisywane sceny pojawiają się czytelnikowi przed oczyma, jakby był ich świadkiem. Poza tym opowiedziana historia skłania do przyjrzenia się ludzkiej naturze, charakterowi i uwarunkowaniom jego kształtu, ludzkim wadom i zaletom... Świetny materiał wyjściowy do rozmyślań, którym warto poświęcić trochę czasu po skończonej lekturze.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Uczennica Maga
Wysłany: 2011-07-14 17:20:54


Dość wciągające, przyzwoite czytadło - ale zupełnie nic ponad to. Książka jest całkowicie przewidywalna i właściwie po zapoznaniu się z tekstem ze skrzydełka okładki, mottem i dwoma urwanymi komentarzami w charakterze wstępu dowiadujemy się, co będzie usilnie i do znużenia międlone przez autorkę na ośmiuset stronach. Takie było moje odczucie, mimo że dałem się wciągnąć do końca. Są tutaj jednak pewne piekielnie drażniące elementy, zgrzytające jak piasek w zębach: pomimo takiego ogromu słowa pisanego, trudno tu o jakieś wyszukane opisy świata przedstawionego. Każdy dom, w którego wnętrzu się znajdujemy, posiada główną salę i schody/drzwi po bokach, prowadzące do innych pomieszczeń. Ile razy można to w kółko powtarzać!? Mowa jest o godle w barwach królewskich, przy czym nie wiadomo, co to właściwie są za barwy (!). Bohaterowie cierpią na dotkliwy słowotok i niemal bez przerwy rozmawiają odniosłem wrażenie, że książka to rodzaj scenariusza do przydługiego, kiepskiego filmu, w którym nijak inaczej nie można się dowiedzieć o czymkolwiek, jak tylko z dialogów - do tego stopnia jest przegadana. Zaś wszystko (każde działania, plany, knowania, motywy itp.) wypowiedziane jest wprost, niekiedy w dość infantylny, niezgrabny, nieprzystający do sytuacji sposób, co pozbawia powieść jakiegokolwiek suspensu. Za każdym razem, kiedy okazywało się, że akcja rozwija się dokładnie tak, jak się spodziewałem, zastanawiałem się, czy Canavan nie mogła sobie zadać więcej trudu dla zawoalowania, zmilczenia pewnych działań, zamiast wykładać przed czytelnikiem wszystko jak leci. Uważam to za spory mankament i niedoskonałość warsztatu.
I wreszcie sądzę, że to niewątpliwie dzięki temu, że powieść nie wymaga wielkiego wysiłku intelektualnego chociażby do rozgryzania intryg - czyta się szybko. W moim odczuciu zabrakło pasjonujących szczegółów (może za wyjątkiem obiecującej doliny, o której mowa przy samym końcu), które zatrzymałyby moją uwagę w tym świecie na dłużej.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Boczne drogi
Wysłany: 2011-07-08 14:35:56


Kwintesencja humoru Chmielewskiej. Stopień zawikłania intrygi i uparte odwlekanie jej rozwiązania, choć zdaje się ono być tuż pod nosem, wybacza się autorce za niezliczone spazmy szczerego śmiechu, które nieodłącznie towarzyszą lekturze, i szybkie tempo akcji, przez które nie można oderwać się od czytania. Jedna z najlepszych książek Chmielewskiej.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Drugi wątek
Wysłany: 2011-07-08 14:29:15


Znowu grzebanie w starych ruderach za niewiadomymi, acz pewnymi skarbami. Początek intrygujący, niepozbawiony tego specyficznego dla Chmielewskiej ironicznego zabarwienia, które później jeszcze daje się uchwycić. Natomiast wątek miłosny ciut przekolorowany, a już te gołąbeczków dialogi są tak sztuczne, że... Co pomijając, lekturę oceniam jako wciągającą i przyjemną.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Lądowanie w Garwolinie
Wysłany: 2011-07-08 14:23:02


Jakby to określić jednym słowem - fantastyczna! Co być może można wywnioskować już po okładce. W książce dużo się dzieje, mnóstwo wciągających perypetii osadzonych w realiach (czy też absurdaliach) PRL-u, okraszonych znanym, acz celnym i jędrnym Chmielewskim humorem. Doskonała lektura dla odprężenia i przedniej rozrywki.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Najstarsza prawnuczka
Wysłany: 2011-07-08 14:18:26


Nieco przydługie i nużące historyczne wykopaliska literackie... Właściwa akcja zaczyna się dopiero po trzysetnej stronie i chociaż przy lekturze zapisków z diariuszy z minionych stuleci można się ubawić, to jednak mam wrażenie, że odchudzenie tego tomiszcza o kilkaset stron nie byłoby wielką szkodą dla całości. Jak na Chmielewską i w porównaniu do jej pierwszych powiedzmy dziesięciu powieści - ta jest moim zdaniem całkiem średnia. W dodatku niemal całkowicie przewidywalna, chociaż zakończenie spinające całość zgrabną klamrą kompozycyjną mnie się spodobało.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Najstarsza prawnuczka
Wysłany: 2011-07-08 14:15:29


Nieco przydługie i nużące historyczne wykopaliska literackie... Właściwa akcja zaczyna się dopiero po trzysetnej stronie i chociaż przy lekturze zapisków z diariuszy z minionych stuleci można się ubawić, to jednak mam wrażenie, że odchudzenie tego tomiszcza o kilkaset stron nie byłoby wielką szkodą dla całości. Jak na Chmielewską i w porównaniu do jej pierwszych powiedzmy dziesięciu powieści - ta jest moim zdaniem całkiem średnia.

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Kiedy byłem dziełem sztuki
Wysłany: 2011-07-08 14:11:33


Znakomita powieść, surrealistyczna, absurdalna, a jednocześnie w pewien sposób bardzo "bliska" i zrozumiała. Nawet dość gorzka... Inteligentny humor, zaskakujące momenty i umiejętnie skonstruowane metafory to niewątpliwe zalety tej powieści, która intryguje już od pierwszego zdania: "Wszystkie moje samobójstwa były nieudane"...

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Demon nietolerancji : nie musisz stać się prześladowcą ani ofiarą
Wysłany: 2011-07-07 22:06:48


Doskonałe opracowanie. Prezentuje wieloaspektowe ujęcie (psychologiczne, pedagogiczne, historyczne) nietolerancji i uprzedzeń, w przystępny sposób wyjaśnia mechanizmy ludzkiej psychiki i postępowania, z których istnienia i znaczenia człowiek często nie zdaje sobie sprawy, a które warunkują i sprzyjają konkretnym postawom. Podaje także sposoby, jak kształtować siebie i innych na ludzi tolerancyjnych, otwartych na drugiego człowieka i szanujących jego poglądy, opinie, wartości. Zawiera także liczne psychozabawy, uświadamiające, jak wielu obszarów codziennego życia osobistego, intymnego i społecznego dotyczy tak modne i medialne obecnie słowo: tolerancja. Szkoda tylko, że na całą sieć MBP jest tylko jeden egzemplarz tej rzetelnie opracowanej książki.
To powinna być lektura obowiązkowa na którymś etapie edukacji!

Papierowy Lew

Posty:11

Dotyczy: Szepty dzieci mgły i inne opowiadania
Wysłany: 2011-07-07 21:57:39


Ciekawe pomysły zarysowane w pięciu zróżnicowanych opowiadaniach. W pewien sposób "wyrwane" z szerszego kontekstu, pozostawiają pole do popisu dla własnej wyobraźni czytelnika. Dla mnie osobiście najbardziej obiecująca (ze względu na ewentualne możliwości wykorzystania jako baza dla powieści) była "Markietanka", chyba najbardziej klimatyczna ze wszystkich tekstów w zbiorze. Z kolei "Przestrzeń dla siebie" i "Biuro Rzeczy Znalezionych", bardziej współczesne, wykorzystują klasyczne pomysły s-f/fantasy manipulacji czasem itp., niezbyt innowacyjne w moim odczuciu, z pewną przestrogą... Ale to i tak miła lektura na jeden lub dwa wieczory.